Jan Lotowski Jan Lotowski
60
BLOG

Zabrać rodzicom już czterolatki czyli kaganiec oświaty

Jan Lotowski Jan Lotowski Polityka Obserwuj notkę 3

Posyłanie pod przymusem sześciolatków do szkół, jest tylko pierwszym, małym krokiem w kierunku zabierania rodzicom dzieci już CZTEROLETNICH. Świadczy o tym ostatni raport „Polska 2030. Wyzwania rozwojowe” wydany przez rząd.

 
Ów rozwój (dawniej „postęp”) osiągniemy według autorów przez  „przyspieszenie wchodzenia młodych ludzi na rynek pracy dzięki rozpoczynaniu edukacji w wieku 4 lat”.
 
Czyż nie jest to czystej krwi barbarzyństwo? Idiotyzm polega na tym, że statystyczna polska szkoła przez całą podstawówkę, gimnazjum i liceum (12 lat) jest w stanie nauczyć dziecko tyle, co dobra, prywatna szkoła w czasie niespełna dwukrotnie krótszym. Student nie znający daty wybuchu pierwszej wojny światowej to dzisiaj częste zjawisko… Cóż więc da obniżanie wieku szkolnego, skoro jakość edukacji nie tylko nie poprawia się, ale nieustannie się pogarsza?
 
Oczywiście nic. Tego typu barbarzyńskie (tak, powtórzę to słowo) metody wynikają z dwóch rzeczy. Po pierwsze, ze ślepego naśladownictwa metod stosowanych na zachodzie (Polska papugą narodów). Jeśli coś wymyśli się w Anglii, czy we Francji (tu szczególnie) to zaraz nasi zawodowi, przymusowi edukatorzy chcą to implementować u nas. Robią to z powagą znawców tematu, niosąc kaganiec oświaty do ciemnego ludu.
 
Druga kwestia to próba (świadoma bądź nie) zniszczenia instytucji rodziny i przeniesienia jej praw i obowiązków na państwo. Jak wiadomo, każdy socjalista nienawidzi najbardziej trzech rzeczy: kapitalizmu, Kościoła i rodziny – a te trzy elementy są ze sobą integralnie związane. Osłabiając jeden, osłabiamy jednocześnie pozostałe.
 
Ustroiwszy się więc w „liberalne” piórka, znany socjalista Michał Boni działa konsekwentnie. Metodą małych kroczków on, i jego koledzy z europejskiej Międzynarodówki Socjalistycznej, próbują zniszczyć fundamenty zachodniej cywilizacji. I znikąd nie widać ratunku przed tym postępem…
 
P.S. Podobno w Korei Północnej dzieci zabiera się matkom już kilka tygodni po urodzeniu, aby nie przeszkadzały w „edukacji” nowego, socjalistycznego człowieka. Państwo wychowuje i naucza. Ciekawe czy kiedyś będzie też rodzić SWOJE dzieci, tak jak to miało miejsce w „Nowym, wspaniałym świecie” Huxleya…

Lepsze teksty: Socjalizm - tak, narodowy - nigdy! Wykształciuch=ćwierćinteligent (czasami pół) Saryusz-Wolski stachanowcem Europy PSL - a jednak mediom się udało Postęp Czerwonych Profesorów Europejski nacjonalizm i homo europaeus Matura dla debila Jak szkoły uczą niechęci do wolnego rynku Fikcja wolnych mediów w Polsce Czym różni się gwałciciel od lewicowca Piekło podatkowe Troska Wyborczej o Tuska i nasze bezpieczeństwo Balcerowicz przeciwko Karcie Praw Podstawowych! Jak zwolnić nauczyciela? Państwowe dzieci Europejskie wychowanie Eurocenzura dla blogerów Klątwa Ewy Kopacz i jej chwalenie się nią Spiskowa teoria śmierci B. Geremka Telewizja medium głupców Czerwone tramwaje od HGW za 16 mld Rodzina, Kościół i kapitalizm źródłem patologii Jak HGW dotuje anarcho-komunę na 11 Listopada W Europie nikt nie boi się socjalizmu Tragiczny stan polskiej edukacji Zabrać rodzicom już czterolatki czyli kaganiec oświaty Kisielewski o Kołakowskim i Michniku Kolektywny egzamin gimnazjalny Kto może być felietonistą Przymusowe przedszkole dla dobra dziecka TK i dyskryminacja pozytywna kobiet

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka