Jakiś czas temu w Financial Timesie pojawił się artykuł o tym, jak w Europie naucza się dzieci przedsiębiorczości, mechanizmów wolnego rynku i konsekwencji jakie on niesie.
Oto kilka fragmentów z podręczników szkolnych z Francji i Niemiec - krajów, które warto podkreślić - mają największe wpływy w Unii. (Niektóre cytaty z komentarzem dziennikarza).
"Wzrost gospodarczy narzuca gorączkowy tryb życia prowadzący do przepracowania, stresu, depresji nerwowej, chorób sercowo-naczyniowych oraz, według niektórych źródeł, nawet rozwoju raka"
zakładanie firmy jest "zuchwałym przedsięwzięciem" z "niewyraźnymi perspektywami"
"postęp technologiczny eliminuje miejsca pracy"
"globalizacja prowadzi do przemocy i zbrojnego oporu, co wymaga ustanowienia nowego systemu zarządzania światem"
Kapitalizm jest określany jako "brutalny", "dziki" i "amerykański"
"Indie i Chiny odnoszą sukcesy, ponieważ dominuje tam własność państwowa i protekcjonizm, natomiast najbardziej wolne rynki istnieją w biednej subsaharyjskiej Afryce"
"firmy niszczą miejsca pracy, podczas gdy polityka rządu je tworzy"
winę za bezrobocie przypisuje się komputerom i robotom
Jeśli dodać do tego, że większość Niemców uznaje idee socjalistyczne za dobre i pożądane, to wyłania się z tego kierunek w jakim zmierza Unia.
Komentarze