Jan Lotowski Jan Lotowski
267
BLOG

Socjalizm tak, narodowy NIGDY!

Jan Lotowski Jan Lotowski Polityka Obserwuj notkę 7

Ciekawostką jest fakt, że zarówno w Europie jak i poza nią, ludzie uważają socjalizm oraz socjalizm narodowy za dwa różne pojęcia, do tego sprzeczne ze sobą. Ten fałszywy podział rozpoczął swoją karierę chyba po drugiej wojnie, lub jakoś w tych okolicach i ciągle jest wyznawany jako coś oczywistego.

Na jednym biegunie owego podziału stawiany jest więc faszyzm (narodowy socjalizm), który w całej Europie jest znienawidzony, i o którym nie można powiedzieć nic dobrego pod groźbą wylecenia z pracy, lub zostania co najmniej osobą skazaną na banicję medialną. Co więcej, można nawet za propagowanie narodowego socjalizmu trafić za kratki, a o założeniu partii o takim programie nie może być nawet mowy. Wszak art. 13 Konstytucji expressis verbis tego zabrania.

Media są szczególnie wrażliwe na każdy incydent o zabarwieniu faszystowskim i z namaszczeniem je potępiają, nawet gdy sprawa dotyczy kilku małolatów, którzy na działce zrobili sobie popijawę i wykonywali różne podejrzane gesty.

Narodowy socjalizm wydaje się więc zjawiskiem po wsze czasy potępionym i wyznawanym tylko przez kilku łysych panów, którzy spotykają się gdzieś potajemnie w piwnicy. Rzecz ma się podobnie w całej Europie.

A teraz popatrzmy na drugi biegun ideologiczny, który został stworzony w jakiś nie do końca myślących głowach. Tym drugim biegunem jest komunizm. I ten, jako skrajność (a te jak wiadomo z telewizji są zawsze złe) postrzegany jest jako coś niedobrego i niepożądanego. Jednak o dziwo, jest on traktowany z dużo większym pobłażaniem niż narodowy socjalizm, a nawet, o zgrozo! - bywa tolerowany.

Zobaczmy np. sytuację w Polsce. Mimo, że artykuł 13. Konstytucji zabrania istnienia partii komunistycznej, taka partia w Polsce istnieje i mimo małej liczby członków - jakoś tam wegetuje. Gazeta Dziennik drukuje nawet wywiad z jej szefem, ortodoksyjnym komunistą, traktując go jako jakiegoś dinozaura, z którego można się ewentualnie pośmiać, albo mu współczuć, że jego ideały poszły do śmietnika historii, a on ciągle je tak kocha - musi być widać wrażliwy (społecznie też oczywiście).

W tej samej gazecie, na pierwszej stronie można przeczytać zaś w tonie niebywałej sensacji, że obrzydliwi naziści znowu próbują się organizować, że faszyzm zdawało by się zabity, znów podnosi głowę. Czy to jakaś spora liczebnie partia głosi narodowo-socjalistyczne hasła? Nie, to tylko kilku wspomnianych małolatów bawiło się przy ognisku w nazistów.

Narodowy socjalizm został więc potępiony - i słusznie, każdy zaś jego ruch jest nagłośniony i skutecznie zakrzyczany - na wszelki wypadek metodą strzału armatą w muchę.

Socjalizm bezprzymiotnikowy (nazwijmy go tak roboczo) - traktowany jest zaś z zadziwiającym pobłażaniem. Pełno jest w sieci stron organizacji lub partii komunistycznych i nikt sobie właściwie nic z tego nie robi. Na demonstracjach widzimy podobizny takich ludobójców jak Lenin czy Mao, lecz zbywane jest uśmieszkiem lub przyjmowane ze zrozumieniem, przecież chcieli dobrze...

Sytuacja na zachodzie Europy jest zaś jeszcze ciekawsza. Tam partie otwarcie komunistyczne zasiadają sobie spokojnie w parlamencie (Francja, Włochy) i są czymś zupełnie normalnym w krajobrazie politycznym tych krajów. Sama próba zaś zarejestrowania partii narodowo-socjalistycznej mogłaby się skończyć więzieniem, lub co najmniej baczną obserwacją połączoną z inwigilacją służb specjalnych.

Jedyny wniosek jaki stąd można wyciągnąć, to fakt, iż w Europie dominuje myślenie: SOCJALIZM raczej nie, prawdopodobnie nie, być może tak, pewnie tak, TAK. NARODOWY SOCJALIZM - NIE, NIGDY, PRECZ!

Na koniec chciałbym tylko przypomnieć obserwację Fryderyka von Hayeka, który już w latach czterdziestych udowodnił, że narodowy socjalizm, jest tylko jedną z mutacji socjalizmu, i jako taki praktycznie żadnym istotnym elementem się od niego nie różni.

Tu i tu mamy bowiem do czynienia z pogardą dla jednostki i jej wolności oraz podporządkowaniem wszystkiego zamysłom WSZECHWIEDZĄCYCH planistów, którzy wiedzą zawsze lepiej co jest dla mnie najlepsze: jaka praca, jakie jedzenie, jakie produkty i przede wszystkim: cel do jakiego mam dążyć (budowa silnej III Rzeszy, lub np. budowa silnej, zintegrowanej, bezpiecznej, postępowej Europy).

Hayek jako Austriak pięknie udowodnił, że to właśnie Niemcy już od przełomu XIX i XX wieku przodowały we wprowadzaniu w życiu ideałów nauki Marksa i jego pogrobowców. Zauważył, że już od czasów Bismarcka, celowa organizacja działalności gospodarczej stopniowo przybierała coraz bardziej socjalistyczne formy.

W innym miejscu można zaś przeczytać u niego, że walka o socjalizm w Niemczech:

była niezwykle uproszczona, ponieważ wszystkie warunki socjalizmu uformowane zostały tam już wcześniej. Stąd też żywotną kwestią każdej partii socjalistycznej stał się z konieczności triumf Niemiec nad ich wrogami, aby mogły one spełnić swą historyczną misję zrewolucjonizowania świata.

Kiedy zaś Hitler doszedł do władzy na fali burdelu jaki urządzili już socjaliści - wziął państwo za mordę i zaczął budować go dalej. Gdyż prawdziwy socjalizm może być zbudowany tylko wtedy - jak się weźmie tego krnąbrnego, głupiego człowieka za mordę i nakaże aby robił to co dla niego jest dobre.

Bo jak zostawimy go samego sobie, to przecież coś niedobrego może mu przyjść do głowy...

Lepsze teksty: Socjalizm - tak, narodowy - nigdy! Wykształciuch=ćwierćinteligent (czasami pół) Saryusz-Wolski stachanowcem Europy PSL - a jednak mediom się udało Postęp Czerwonych Profesorów Europejski nacjonalizm i homo europaeus Matura dla debila Jak szkoły uczą niechęci do wolnego rynku Fikcja wolnych mediów w Polsce Czym różni się gwałciciel od lewicowca Piekło podatkowe Troska Wyborczej o Tuska i nasze bezpieczeństwo Balcerowicz przeciwko Karcie Praw Podstawowych! Jak zwolnić nauczyciela? Państwowe dzieci Europejskie wychowanie Eurocenzura dla blogerów Klątwa Ewy Kopacz i jej chwalenie się nią Spiskowa teoria śmierci B. Geremka Telewizja medium głupców Czerwone tramwaje od HGW za 16 mld Rodzina, Kościół i kapitalizm źródłem patologii Jak HGW dotuje anarcho-komunę na 11 Listopada W Europie nikt nie boi się socjalizmu Tragiczny stan polskiej edukacji Zabrać rodzicom już czterolatki czyli kaganiec oświaty Kisielewski o Kołakowskim i Michniku Kolektywny egzamin gimnazjalny Kto może być felietonistą Przymusowe przedszkole dla dobra dziecka TK i dyskryminacja pozytywna kobiet

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka